Translate/Przetłumacz

Translate/Przetłumacz

sobota, 5 maja 2012

Rozdział 14- Laugh all the time.

#Beatrice



Godziny z moją paczką mijały bardzo szybko.
‘Jesteśmy różni jak pięć palców, ale złączeni w jedną całość ‘- uśmiechnęłam się na samą myśl.
Chodź Lou, Liama i Lokowanego znam krótko, to bardzo się do siebie zbliżyliśmy pod względem przyjaźni. Niall i reszta nie mają nic przeciwko nim, co mnie bardzo cieszy. Bardzo ich polubiłam i raczej inni też.

Rozejrzałam się po pokoju :
Malik przygrywał muzykę z komputera miksując ją ile wlezie.
Venice z uwagą mu się przyglądała przygryzając wargę, mulat zauważywszy to musnął jej usta. Obydwoje uśmiechali się przez pocałunek. Malik przyciągnął Venice na kolana i razem remiksowali muzykę.
Niall zawzięcie jadł jabłkowe żelki, dodatkowo mocząc je w ananasowych lodach.

- Hmm. – zamruczałam cicho, lecz tylko mój partner zwrócił na to uwagę robiąc z ust ogromną podkówkę wygiętą szeroko do góry. Wolno podniosłam rękę i dłoń skierowałam wprost na jego policzek, pogłaskałam go kciukiem na co niebieskooki przerwał jedzenie i przypatrywał mi się z ogromną uwagą. Oparł swoje czoło o moje i posadził koło nas to czym wcześniej się objadał. Uśmiechnęłam się szeroko, a on pocałował mnie w mój lekko piegowaty nos.

Rozglądałam się dalej w lewym rogu Liam pisał sms’y na BlackBerry. Swoją drogą ciekawą minę zrobił. Zaśmiałam się i spojrzałam na kanapę, która znajdowała się kilka kroków ode mnie i od blondyna. Louis słuchał muzyki tworzonej przez naszą Julkę i Romea, ale również nie odrywał się od telefonu.
Za to Harold siedział całkowicie zamyślony. Zgniotłam puste opakowanie po żelkach i rzuciłam w stronę przyjaciela. Ani drgnął.

- Harry, co jest ?- spytałam podchodząc do niego.
- Hyym… ? – podniósł wzrok, ale nie do końca wiedział co się dzieje wokół niego.
- Siedzisz jakiś taki zamulony. - usadowiłam się pomiędzy Marchewkowym a nim.
- A to nic takiego – machnął ręką uśmiechając się do mnie, ale po chwili westchnął i położył głowę na moim ramieniu.
- Nie oszukasz mnie na sztuczny uśmiech, mów co jest.- powiedziałam stanowczo.
- No bo wszyscy wokół mnie mają kogoś do kogo mogą powiedzieć - kocham cię, a ja nikogo nie mam. Jak widzę ciebie albo V przytulającą się z waszymi chłopakami to od razu uśmiech znika z mojej twarzy. - powiedział wtulając twarz i dłonie w moją rękę.
- Harry, masz mnie ! – rozłożyłam ręce strącając z jednej jego głowę, ten uśmiechnął się pod nosem mówiąc:
- Wiesz dobrze, że nie o to mi chodzi, tylko nie umiem tego ubrać w odpowiednie słowa. – powiedział zażenowany przeczesując swoje włosy.
- Nie to nie – wystawiłam mu język szeroko się uśmiechając, a Harry objął mnie całą z niezwykłą łatwością, jakbym była malutka jak ziarnko grochu.
- Albo Niall’owi skończyło się jedzenie, albo chce mnie zabić - wypowiedział szybkim tempem poczym szybko zabrał ręce i schował je do kieszeni bluzy, na co ja się zaśmiałam i potargałam mu nienagannie ułożone włosy. Spiorunował mnie wzrokiem. Dostał sms.
- Miłość jest bliżej niż myślisz, wystarczy się rozejrzeć i poczekać. - puściłam do niego oczko i wróciłam do mojego lekko czerwonego, zazdrosnego żarłoka.

Dotknęłam jego ręki i wplotłam drugą dłoń w jego włosy, bawiąc się nimi. Niall splótł nasze dłonie i głęboko spojrzał mi w oczy. Przegryzłam delikatnie wargę i również spojrzałam w jego mieniące się- tęczówki. Zbliżyłam twarz do jego ucha i wyszeptałam.

- Jesteś piękny.- zaśmiał się.
- Ja? Właśnie, że to ty przysłaniasz mi świat swoją urodą- teraz to ja pozwoliłam sobie na śmiech.
- Oh, Niall, Niall, Niall.
- Chodź na spacer. – zaproponował i zaczął wstawać.
- Wiesz, że za kilka minut muszę się stawić w domu? Jest po osiemnastej, ale mama trzyma mnie pod kluczem po wczorajszej akcji.- stwierdziłam fakty.
- To później pójdę do niej i osobiście ją przeproszę. – z dumą wypowiedział.
-Żartujesz? Ten ceber pożre cię samym wzrokiem, a co dopiero mówić tu o jakiejkolwiek konwersacji. - lekko ‘pacnęłam’ go w nos.
- Oj, dam radę z nią. Ona też jest człowiekiem… chyba – dodał po chwili poprawiając niebieską bluzkę koło szyi.
-Chyba – powtórzyłam uśmiechając się. Ledwo wstałam opierając się rękoma o łóżko. Niall widząc to pomógł mi chwytając mnie za ramię. – Dzięki. – zmarszczyłam nos z zrezygnowania.
-My już będziemy lecieć. –powiedział w stronę przyjaciół i zaczął żegnać się z każdym, z osobna. Ja poszłam w jego ślady i nim się obejrzałam byłam z nim już na dworze.


                                                    # ~~~~~~~~~~~~~~#
Cześć!  Jacie, jak ja za wami tęskniłam!  ;D

Co u was ? Jak majówka?  Wypoczeliście?  ;)

Przepraszam, że rozdział 14. taki krótki i nudny, ale powiem wam w sekrecie, że to jakby zapowiedź do kolejnych rozdziałów. myślę, że warto poczekać  :)
Zdradzę  także, że  krótkie szczęście bohaterów  przewróci się  i ostro upadnie.  oczywiście  nie obędzie się bez zadrapań ;)  więc wytrwajcie.


Sprawa organizacyjna :
- prawdopodnobie  notki nie będą regularne (szkoła) za co przepraszam.
 - będę  pisała tylko oczami Beth i Nialla , epizodycznie innymi bohaterami (możecie zgłosić z kim chcecie, ten bohater, który bd miał najwięcej głosów po prostu ja będę nim operować  )  Pod  tą notką możecie zgłaszać już kandydaturę bohaterów.


Oj, rozpisałam się  x.   Dozobaczenia .

7 komentarzy:

  1. Perfekcja :D
    Jestem za Zaynem ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam... Super jest nie mogę się doczekać następnego rodziału... Ja jestem za Niallem!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Albo Niall’owi skończyło się jedzenie, albo chce mnie zabić" cytat miesiąca ! haha. wyobraziłam sobie w tym momencie minę Niall'a i padłam. Świetnie to wymysliłaś. + rozdział mi się podoba, moze wydaje ci sie, że to takie nic, ale takie sielanki też są potrzebne :) oj czekam, czekam na kolejny no ! + jak dla mnie to Zayn albo Harry :) bo coś czuje, że masz co do Loczka poważniejsze plany, ale mogę się mylić.. + nie uwierzysz, ale napisałam kolejny rozdział u siebie, więc zapraszam directionersdiaries.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś się ukryje przed tobą ? ;D
      dzięki, nie sądziłam, że kogoś rozśmieszę :D


      wpadnę ;)

      Usuń
  4. jestem ciekawa, co to będzie za upadek. :) zapowiada się na ból i rozpacz.. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. ej hej.. co się dzieje ? :( na moim blogu directionersdiaries.blogspot.com pojawił się już chyba 3 rozdział, a tu cisza.. :( a ja wciąż z niecierpliwością czekam i sprawdzam każdego dnia..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam ;( nie mam motywacji.. ;/

      ale postaram się pisać codziennie chodziaż kilka zdań i może wtedy pójdzie mi szybciej.

      Usuń