Translate/Przetłumacz

Translate/Przetłumacz

niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 10- Only true wind pull you into love and you fly away with Ur love.

Do czytania polecam Lene Marlin-Here We Are <badumdumdum> .


#Narrator


Beatrice delikatnie podniosła się na łokciach rozglądając się na około za właścicielem pięknego głosu, który wybudził ją ze snu. Nie była to jedyna przyczyna tego, że dziewczyna nie spała . Na dworze rozpętało się istne piekło- burza, której tak bardzo nienawidziła.

Osłupiałym wzrokiem spostrzegła chłopaka siedzącego tak blisko niej, że aż poczuła na swojej szyji  jego osobliwy oddech.
'Niebieska czupryna, blond oczy. Wróć … odwrotnie.'- ubrała w słowa myśl, lecz nie wypuściła jej na zewnątrz.
'Blond włosy i niebieskie perły, świecące w blasku błyskawic.' - sprostowała.
  Dziewczyna melodyjnie zaśmiała się na co chłopak wybałuszył oczy nie wiedząc z jakiego powodu wywodzi się ten śmiech.

- Słodko wyglądasz jak wytrzeszczasz tak oczy. – szeroko uśmiechnęła się do niego.
- A ty jak sie uśmiechasz… - Beatrice oblała się gorącą falą spoczywającą na jej obu policzkach.
- To miłe… - odwróciła głowę i zapatrzyła się w bliżej nieokreślony punkt na zielonym suficie.
- Wybacz, nie chciałem cię obudzić.. - wypowiedział ściszonym głosem. Zwróciła twarz w jego stronę . Złapał ją tak bardzo delikatnie za dłoń jakby bał się, że jeśli zrobiłby to za mocno rozpadnie się na milion, srebrzystych kawałeczków.
- Nic sie nie stało. - zaślepiona widokiem ich dłoni.. Splecionych dłoni uśmiechnęła się najradośniej jak tylko potrafiła .
- Beth.. J-ja mu-uszę - zająkał się- ci coś powiedzieć - dalszą część wypowiedział bardzo spokojnie, ale stanowczo patrząc w siwe oczy dziewczyny.
- Mów.. - wymówiła prawie nie słyszalnie poczym uniosła wzrok na wysokość niebieskich oczu chłopaka. - Beth przepraszam za to, że cię zaniedbywałem. Jest mi głupio z tego powodu…

Dziewczyna spuściła ponownie wzrok ,bawiąc sie swoimi palcami u rąk, była zdenerwowana samą obecnością chłopaka, a jego głos dodatkowo przyprawiał ją o dreszcze.
Objawiała się najgorszego. Sądziła, że być może ponownie w swoim życiu Niall popełnił błąd i wziął jakieś używki, a teraz chce się po prostu wytłumaczyć.
Przymknęła oczy by dokładnie wsłuchać się w dźwięki wywodzące się z ust chłopaka

-Nie robiłem tego żeby cię skrzywdzić ... Ja po prostu chciałem zapomnieć...

W tym czasie uniósł podbródek Beatrice, prowokując by spojrzała na niego.

- Zapomnieć o czym? - spytała dociekliwie.
- o.. Tobie...

Chwycił swoją twarz w dłonie pochłaniając się myślami jak jej to wszystko wyjaśnić. Obawiał się, że stchórzy i nie powie jej co do niej czuje.
Głos chłopaka w tamtej chwili przybrał czarną barwę, smutną i bez jakiejkolwiek skruchy. Nie był wstanie wypowiedzieć nic więcej.
Na twarzy dziewczyny zaczęły pojawiać się czyste jak jej serce- łzy . Bezradnie wypuściła je z oczu przegryzając fioletowe paznokcie. Było jej strasznie przykro słysząc takie słowa od osoby, którą kocha.
Niall widząc to chciał przytulić ją do siebie, lecz Beth wstała z łóżka, na którym leżała i podeszła do okna płacząc jeszcze bardziej.

- Jezu, Beth nie płacz prze zemnie ... - mówił błagalnym tonem - w tym momencie i w jego oczach zaczęły pojawiać sie łzy. - Kocham cię ! Ale wiem, że ty mnie nie ! Dlatego chciałem zapomnieć żeby nie cierpieć ! - podszedł do Beatrice, która była odwrócona do niego tyłem, położył jej rękę na ramieniu i zaczął mówić do jej ucha. - Chce wrócić do Irlandii... - momentalnie Beatrice odwróciła sie i stanowczo objęła chłopaka. Zachwiał się i pocałował ją w głowę. - Nie płacz głupia ... Uśmiechnął sie sztucznie do niej. Nie odwzajemniła tego gestu.
- Nie wyjeżdżaj, proszę ... – wymówiła dawać sie łzami.

Niall wziął jej dłonie w swoje i ucałował. Jego łza spadła na właśnie jej dłonie . Oboje przypatrywali się z zaciekawieniem temu zjawisku.
- Nie ma sensu bym zostawał ... - pocałował ją w czoło i puścił dłonie , skierował sie do drzwi. Wyszedł. Pozostawiając swoją miłość płaczącą.


Straciła grunt pod stopami. Świat jak z uderzeniem jasnego gromu z nieba- rozsypał się w drobny pył.
Osunęła się bezwładnie pod drzwiami chowając twarz w kolana.
On wyjeżdża i prawdopodobnie to było ich ostatnie spotkanie. Dziewczyna szlochała coraz bardziej, aż dławiła się pojedynczymi łzami, które spływały bezwolnie do jej czerwonych ust. Czuła jak rozpływa się, lecz utrzymywała swój stan by jeszcze raz zredagować słowa wypowiedziane przez Niall’a.
Dopiero po paru minutach zdała sobie sprawę co tak naprawdę powiedział jej ukochany.
On ją kocha, a ona jego.
To już jest potwierdzone.
Ale czy nie jest za późno by wszystko mu wyznać?
Beatrice popatrzyła przez krótką chwilę za okno – grzmoty rozśpiewywały ziemię, a błyskawice rozświetlały niebo. Deszcz zalewał okolicę, a wiatr dmuchał w liście drzew wydobywając piękną muzykę, dochodzącą do uszu dziewczyny, a zarazem chłopaka, oddalonego od niej . Razem słyszeli siebie w tym odgłosie, jakby nawzajem ich dusze wołały się, jakby ich dłonie były nadal splecione i jakby ich usta zetknęły się w pierwszym, magicznym pocałunku..

Wszystkie perły chowające się w oczach dziewczyny, wybiegły dając sygnał Beatrice, że trzeba coś zrobić. Niczym szalejąca na dworze błyskawica wybiegła z domu trzaskając nieopamiętanie drzwiami.
Chcąc dogonić chłopka biegła ile tylko miała sił. Nie wiedziała gdzie się udał, ale przez umysł przeszła ją myśl o miejscu, gdzie Niall miał ją zaprowadzić. Chciała znaleźć je nie wiedząc gdzie ono jest.
Szukała wzrokiem parku i nieopodal drzewa- chorego i samotnego. Była cała mokra i zmęczona nie ukrywała tego. Dysząc znalazła to o czym myślała – stare drzewo.

-Jeszcze tylko ta cholerna dróżka i znajdę go! - ledwo co słyszalnie wymówiła poszczególne słowa.

Oddychała coraz ciężej i coraz większym trudem pokonywała kolejne metry dróżki, która jak się okazało była na lewo od spróchniałego drzewa. Przebiegła całą drogę bojąc się, że tam nie będzie jej ukochanego Niall’a, a także bojąc się błyskawic, które lubiły bić koło niej ziemię.
Stanowczo przyśpieszyła .

Ujrzała czerwone i niebieskie róże, altankę i coś na kształt ławek.
Wbiegła do tego miejsca niczym oszalałe zwierze, ześlizgując się po mokrej trawie do samej altanki. Nie straciła przytomności, ale czuła jakby miała zaraz to zrobić. Ostatkiem sił wstała trzymając się poręczy altany.
To co zobaczyła zbiło ją z tropu. Ręce momentalnie zaczęły drgać wystukując smutny rytm u podnóży jej palców.
Zobaczyła chłopaka skulonego – jakby nie wiedział co się z nim dzieje.

- Niall ! – wydobył się cichy okrzyk z jej ust, które piekły ją niemiłosiernie .

Deszcz ustępował, lecz nadal słychać było pogrzmiewanie nieba.

Dziewczyna z impetem rzuciła się na plecy chłopaka. Nie miała pewności czy to on, ale serce przekonało ją do tego, iż to jest jego (serca) wybranek. Wystraszył się tego, ale pomimo tego odwrócił głowę w stronę dziewczyny. Niall szeroko się uśmiechnął widząc Beatrice. Przyciągnął ją do siebie i usadowił na swoich kolanach. Wtulił się w jej mokre ciało, nie pozostała mu dłużna i zrobiła dokładnie to samo.

- Niall … - cicho zawyła. 

16 komentarzy:

  1. Nie oddycham, ja umieram... piękne... cudowne...kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oddychaj ! wdech i wydech, i jedziesz dalej ;)

      A ja kocham was moi mali Fear'rowcy xx

      Usuń
  2. Zaczarowałaś mnie, naprawdę. Oni, ta piosenka... Wszystko idealnie. Do oczu w pewnym momencie nawet naleciały mi łzy! To było takie piękne.
    Wiesz co? Zazdroszczę ci tego, że potrafisz tak pisać. Ja podobno także mam talent, lecz nie umiem z niego korzystać. Dwa rozdziały, jeden i koniec mojego opowiadania. Powiedz... Masz jakieś sposoby, aby utrzymywać tę chęć pisania i dodawania rozdziałów? Uwierz, ja uwielbiam pisać, ale w pewnym momencie wszystko mi wyparowuje z głowy i nie mam ochoty kontynuować. To chyba też dlatego, że gdy nie pojawiają się komentarze to mam wrażenie, że nikomu się to nie podoba... Ciebie pewnie motywują właśnie opinie. No mów :3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ci, że tak uważasz .
      Samo pisanie daje mi tyle radości, oczywiście Wy ją pogłębiacie, ale nie załamuję się że pod rozdziałem mam 2 komentarze. Trudno ważne, że ktoś to przeczytał . Przyznam się wczoraj miałam ochotę skończyć to i zawiesić bloga, ale tego nie zrobię . Za bardzo polubiłam historię o Beth i Niall'u , a także polubiłam Was moje kochane czytelniczki ;)
      Nie martw się zbierz w sobię tę siłę do pisania, pisz z pasją i nie uważaj, że jak ktoś nie komentuje to nie czyta ;) wiem komentarze są cholernie motywujące ale liczba odwiedzin też ;)
      Jeśli chcesz podaj link do twojego bloga z chęcią przeczytam i wyrażę swoją opinię xxx

      Usuń
    2. Cóż, miałam bloga z jednym rozdziałem, ale usunęłam przede wszystkim dlatego, że nie widziałam przyszłości dla tego opowiadania, ugh.
      Teraz w głowie mam pomysł, choć nie zamierzam pisać o 1D. Z reguły opowiadania o gwiazdach w ogóle mi nie wychodzą, więc się już za to nie chwytam. Poza tym musiałabym mieć jakiś naprawdę oryginalny pomysł, bo przeprowadzka głównej bohaterki ze względu na pracę rodziców, czy tam jakieś przypadkowe spotkanie w sklepie spożywczym to banał x_x
      Wolałabym pisać o zwykłych ludziach, wiesz o co mi chodzi. Jeśli tylko coś napiszę to się tym podzielę, obiecuję. Mam nadzieję, że ci się wtedy spodoba tak samo, jak mnie twoja historia.

      Usuń
    3. możesz na mnie liczyć, jak coś słóżę pomocą i pomysłem ;)

      Istnieją na prawdę dobre opowieści bądź historie o ludziach niesławnych, życzę Ci tego żeby twoja była magiczna, pełna wrażeń, emocji i żebyć pisała to z pasją i oddaniem ;) xx

      Usuń
    4. Bardzo dziękuję! xx C;
      Cóż, nawet teraz zabrałam się za Worda. Ale... Widzisz, ostatnio mam tak zepsuty humor, że już pisanie mi nie wychodzi.

      Usuń
    5. może coś się stało ?
      albo po prostu tymczasowy brak weny ..
      Przemyśl na spokojnie o czym i o kim chcesz pisać. Rozwiń wyobraźnię i otwórz szeroko oczy na otaczajacy cię świat . Inspiracja sama przyjdzie potrzeba tylko czasu.
      Mi na taką inspirację potrzebabyło gdzieś około roku, może więcej. Ale wystarczył tylko jednen moment by przelać to na kartkę.. x
      powodzenia ;)

      Usuń
    6. Stało się. Wiele przykrych rzeczy.
      Wiem o czym chcę pisać, ale w tej chwili trudniej ubrać mi to w słowa. Dziękuję jeszcze raz za wszystkie rady. Masz może Gadu Gadu? Byłoby łatwiej mi się Ciebie radzić. Oczywiście jeśli nie chcesz, to nie musisz podawać - nie nalegam.

      Usuń
    7. Nie masz za co dziękować ;)
      Jasne, że mam ale wolałabym podać ci je np. na TT . jeśli masz .

      Usuń
    8. A może to ja podam tutaj swoje i potem jak już zapiszesz, usunę ten komentarz? (:

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Wszystko pięknie !!!! Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że mam do siebie to, że komentuję blogi zawsze z opóźnieniem, dlatego postaram się teraz to nadrobić. Piszę ten komentarz już drugi raz, bo coś się stało, ale to mało istotne. Kurde to było... świetne! Strasznie podobają mi się te dwa ostatnie rozdziały. Oczywiście wspomnieć muszę, że nie jestem fanką 1D, ale antyfanem też nie jestem i ich osoby nie przeszkadzają mi w tym opowiadaniu. Jest ono takie inne, a zarazem ciekawe i aż chce się je czytać. Czekam na kolejne rozdziały i zapraszam na http://be-like-that.blog.onet.pl/ @hypnotizing_me

    OdpowiedzUsuń