Translate/Przetłumacz

Translate/Przetłumacz

czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 11- Destiny touches you on your cheek

#Niall


Czułem jakby burza, która panowała niedawno na dworze weszła z butami do mojej duszy i jakby to ona zmieniała mnie, obracała a trzysta sześćdziesiąt stopni i pięła mnie w górę. W górę czegoś niewyobrażalnego i magicznego pod każdym względem.
Było to pozaziemskie uczucie, które doszczętnie władało każdym moim ruchem, a nawet oddechem. W ramionach mam właśnie turkusową imperatorkę mojego życia.
Między nami panowała cisza- głęboka, ale niewyraźna z pozoru szumiącego lasu. Lecz dałoby radę usłyszeć nawet mrugnięcie naszych oczu.

‘ Jeśli czegoś chcemy to osiągamy to nawet kosztem bólu.’- ten wir myśli ewoluował w mojej głowie, tylko dlatego, że nie jestem do końca pewien uczuć Beatrice, a to sprawia ogromne cierpienie.
Cały czas gładziłem plecy drżącej od zimna dziewczyny. Była już strasznie wychłodzona pomimo, że siedzi tu od kilku minut.

- Beth.. – uniosłem subtelnie jej podbródek, który był wtulony w moją również przemoczoną bluzę. – Cała się trzęsiesz.. chodź stąd. – wyszeptałem. Dziewczyna spojrzała w moje oczy i oparła głowę na moim ramieniu bawiąc się sznurkami od niej.
-Chcę zostać Niall..- wymówiła prawie niesłyszalnym, zachrypniętym głosem.

Przytuliłem jeszcze mocniej jej zziębnięte ciało .
Znowu zapanował głuchy blask- cisza. Jednak każdy z nas odnajdywał się w niej.
Nikomu nie przeszkadzała, a tylko pogłebiała moje uczucie do Beatrice.

Dziewczyna pomału przestawała się trząść z zimna, widocznie było już jej cieplej.
Uniosłem głowę ku górze. Z nieba nie spypały się miliny kropel deszczu, a przez chmury próbowało się  wyrwać wieczorne słońce, które prawdopodobnie  za chwilę schowa się za horyzont.

#Narrator

- Beth… – wymruczał chowając twarz w jej przemoczonych włosach tymsamym przerywając ciszę, która trwała już od kilku minut. – Jak mnie tu znalazłaś?
- Po prostu wiedziałam, że tu będziesz. Serce mi podpowiedziało. – odparła odchylając lekko głowę, aby móc spojrzeć w jego oczy, w których mogła tonąć godzinami.
- Chcesz mi coś powiedzieć?
  - Skąd wiesz? - spytała zaciekawiona dziewczyna.
- Serce mi podpowiedziało. – powtórzył jej wcześniejsze słowa i delikatnie uniósł kąciki ust do góry.

Opuszkami palców błądził po jej czerwonym i jakże zimnym policzku. Kierował słowa płynące z serca prosto do jej.
Zaczął po cichu nucić piosenkę (I’m yours- Jason Mraz)

Well open up your mind and see like me
Open up your plans and damn you're free
Look into your heart and you'll find love, love, love
Listen to the music of the moment people, dance and sing


Z każdym wersem śpiewał coraz głośniej. Wczuł się w każdy wyraz tej piosenki. Zamknął oczy i pozwolił się oddać jej zupełnie.

We're just one big family
And it's our God-forsaken right to be loved loved, loved, loved


# Beatrice

Nigdy nie wyobrażałam sobie czegoś bardziej poruszającego niż to co teraz słyszę. Wszystko wydaje się jakby było snem, z którego nie chcę się budzić.
W moich oczach pojawiły się maleńkie łzy. Wtuliłam się w Niall’a jeszcze mocniej przysłuchując się dźwiękom jego głosu .

But, I won't hesitate no more, no more It can’t wait… / spojrzałam w jego błękitne niczym niebo – oczy i dokończyłam razem z nim, śpiewając zachrypniętym głosem, ostanie słowa piosenki .

I'm yours.

Łzy leciały mi strumykiem po policzkach, ale to mi nie przeszkadzało. Nawet łzy nie umieją wyjaśnić tego co czuję właśnie w tej chwili.
Moje serce jest rozdarte choć tak naprawdę wiem co on czuje do mnie, ale czy ja coś czuję do niego? Ujęłam w dłonie twarz chłopaka i przyłożyłam czoło do jego uśmiechając się przy tym jak małe dziecko, które dostało właśnie woreczek z cukierkami. Tymi słodyczami był właśnie cały on. Tylko tyle wystarczyło mi by się uśmiechnąć – obecność osoby, którą darzę tak wielkim uczuciem. Jestem tego pewna. Tak teraz już jestem. Wystarczyło jedno głębokie spojrzenie, a już byłam przekonana, że z nim moje życie zmieni się na lepsze i nie ważne gdzie z nim będę wiem, że będę czuć się jedyną dziewczyną na świecie. Szczęśliwszą niż do tej pory.
Z rozmyśleń wyrwał mnie sam Niall. Smyrał nosem po moim przyczyniając się do mojego delikatnego śmiechu, bowiem mam silne łaskotki. Nie zaprzestał tej czynności i schodził nosem coraz niżej, aż natknął się na moje usta. Spojrzał w moje oczy i wyszeptał …


#~~~~~~~~~~~~~~#

Witajcie po tej jakże długiej przerwie !
Stęskniłam się za wami ogromnie. ;)

Specjalnie podziękowania dla  Oli i Natalii !  Bez nich rozdział jedynasty by nie powstał.
Także bardzo wam dziękuję, że dodałyście mi otuchy by kontynuować historię o Niall'u i Beth ;)
A tobie Natalio dziękuję z osobna za fagment, który napisałaś.

POLECAM bloga Natki . Link do niego jest umieszczony w lewym górnym rogu strony.
Dziewczyna nie pisze o sławach, ale potrawi niezwykle wciągnąc czytelnika.
Zapraszam na jej bloga ;)

9 komentarzy:

  1. długi i piękny. :) nie musisz mi dziękować, bo ja tylko dałam malutką radę.. Ty odwaliłaś za to kawał dobrej roboty! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam, że straciłamm już całą wenę ! ;x
      ale chyba nie jest tak źle ;)

      Usuń
  2. Niesamowity ... Ta magia jest niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju !
    I ja również tęskniłam za tym opowiadaniem. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. magia.. hmmm

      Niewyobrażasz sobie jak ja tęskniłam ;3

      Usuń
  3. Pod koniec stanęły mi nawet łzy w oczach. I ty mówisz mi, że nie masz talentu...
    Nie masz za co dziękować. To tylko było kilka zdań, a ty napisałaś całą resztę. Moim zdaniem jeden z najlepszych rozdziałów, choć mówiłaś, że nie masz weny. Nie wiem, jak to jest. Powiem ci jednak tyle - zazdroszczę ci, zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wuuuw.
      Nie masz czego ;D
      Ale seryjnie nie mam weny .. ;p , ale bardzo dziękuję ;)

      Usuń
  4. Zajebiście ♥_♥ @hypnotizing_me

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham,całuję i mówię Zajebisty rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń